24.10.2011
DLA ELIZY
Siadam do keyboardu i gram.
Taki instrument w domu mam.
Rozkładam nuty,chwila skupienia.
To są emocje,silne wrażenia.
Wszyscy zamieniają się w słuch
czekają na palców moich ruch.
A ja tak od niechcenia
zaczynam grać,czuję na sobie spojrzenia.
Czym tu wszystkich zauroczyć?
Melancholią czy tempem zaskoczyć?
Zagram DLA ELIZY Beethovena
klasyka... moja twórcza wena.
Wszyscy się zachwycają
w brzmieniu dźwięków rozpływają.
Warto było tego się nauczyć
żeby tyle osób wzruszyć.
Autor:
M=królewna z drewna
o
00:28
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
DLA LENY
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz