ZWIERZAKI

Zwierzaki  przybyły
Rytm życia  zmieniły
Takie małe stwory
Nieraz jak potwory
Jeden rudy żwawy
Skory do zabawy
Drugi szary lśniący
Aksamitnie pachnący
Czynią trochę szkody
Są ślicznej urody
Biegają góra dół
To wpadną pod stół
Jeden miło mruczy
Drugi dziwnie buczy
Takie to stworzenia
Spełniają marzenia
Uśmiech wyzwalają
Często rozśmieszają

Można je przytulić
Trochę się rozczulić
Takie to zwierzaki
Jeden taki drugi taki

JESIENIĄ

Jesienią
Liście brązowieją
Kolorem szeleszczą
Swym urokiem pieszczą
Do okna zaglądają
W szybie  przeglądają
Jesień ... pora roku 
Światu dodaje uroku
Spokojna... nostalgiczna
Pomarańczowo złota...liryczna
Obraz jesieni zaczarowany
Myślami pomalowany

Zwykła twarz

Zwykła twarz

Czy ją znasz?

Oczy zielone

W dal gdzieś wpatrzone

 Uniesione  brwi

Myśl się  jakaś tli?

Włosy kolorowe

Usta karminowe

Zaszyte…dlaczego?

Nie mówią byle czego

Stek słów nic nie znaczy

Kaleczy  słuchaczy

W głowie wspomnienia

Umysłu lekkie drżenia

Żart zwariowany

Jednak przemyślany

Twarz pociągła

Nie okrągła

Spogląda krytycznie

Bywa też magicznie

Tolerancja duża

nieraz coś ją wkurza

Myśli nieposkromione

Jednak wyzwolone

Kto to może być?

Każdy….co tu kryć

ZAWIROWANIE

Zawirowanie

Porządkowanie

Kosmos  w pokoju

Dla poprawy nastroju

Ciuchy wywlekłam

Do widzenia im rzekłam

Nagle urosłam

Do góry  się podniosłam

Wszystko za małe

Wątpliwie doskonałe

Skarpetki majtki spodnie

 Już w nich nie wygodnie

Przedziwne  stroje

Czy w ogóle moje ?

Rozmiar się zmienił

Życie me odmienił

Ze szczęścia zaśpiewałam

Energii  nowej dostałam

Zmiana mnie ROZCZULIŁA

Psikusa  zrobiła 

RĘKODZIEŁO

Rękodzieło
Coś mnie wzięło
Twórcza myśl
Przyszła dziś
Igła w dłonie
Pomysł płonie
Co to będzie
W tym rozpędzie
Myśl  wędruje
Umysł czaruje
Coś  uszyłam
Moc odkryłam
To różowy miś
Ze mną będzie  dziś

Prawda że ROZCZULA ?
Kto go dziś przytula ?

Z DRESZCZYKIEM

Co to będzie co to będzie?
Cicho wszędzie głucho wszędzie
Słoneczko na dworze
Zula w złym humorze?
Czy to tylko gra
Taka mina zła
Julia nic nie czuje
Ciasteczka wałkuje
Zbrodnia doskonała
Julia już struchlała
Dobrze że to żart
Uśmiechu on wart
Zula......
Zawsze nas rozczula

RUDOLF

Rudolf to mój kot
Nie skacze przez płot
Patrzę w  kocie oczy
On mnie zauroczy
Czy rozumiem jego świat?
On jest jak piękny kwitnący kwiat
Miauczy skacze ogon pręży
Cierpliwość  moją  nadwyręży
Patrzę na niego przyjaźnie
Widać kochamy się wyraźnie 

CZARY MARY

Wieczorem na tarasie 
Kamień w pełnej krasie 
Pobudza do myślenia 
Przeróżne  wrażenia 
Kolory się zmieniają
Klimatem urzekają 
Złoty ...fioletowy
Czerwony...różowy 
Trochę niebieskiego 
Blask bije od  niego
W dzień śpi spokojnie
Wygląda dostojnie 
Ze słońca czerpie moc 
By rozświetlić noc

Tak pięknie na tarasie 
My w kamiennej  krasie 

NA FALI

Na fali
Buja się świat w oddali 
Jest  taki piękny niebieski
Dookoła konie...koty...pieski 
Słońce mocno grzeje
Śmiech...wiatr wieje 
Na falach pływanie
Po piasku skakanie 
W KOPANIU  na plaży
Miło się marzy
Koral w stajni rży
Wakacyjne dni 
Łąka ....zieleń soczysta 
Woda w morzu przejrzysta 
Eden galopuje 
Po łące wariuje

Wrócimy tu czy nie?
Może..kto to wie 

MYŚLI

Patrzę w dal
Czegoś żal?
Kto to wie
Co jest źle 
Wspomnienia
Marzenia
Obrazy  migają
Coś przypominają
Tyle lat
Wspomnień kwiat
Wyrozumiałość
O innych dbałość
Co jest  ważne
Nie poważne
Żyć szczerze
Czy w manierze?
Przymrużyć oko
Mierzyć wysoko
Czy tolerować
Jak się zachować

To  myśli z wieczora
Dobra dla nich pora