29.06.2011

WNIEBOWZIĘTA


Wniebowzięta

wewnętrznie wyczulona

wobec wszystkich wspaniała

wrażliwa

wstrząśnięta.
Wiosna wiosna wiosna wokół wariuje.
Wiktor wielkim wachlarzem Wiktorię wachluje
wiatr we włosy wplata wstążkę, wrzosowy wianek wije

wiosenna ważka wysoko wzlatuje
wilk wyje, wiewiórka wariuje


wesoły wróbel wibruje
... westchnienia

... wyobraźnia wszechstronnie wyczulona

... wspomnienia



Wniebowzięta
wzrokiem wokół wypatruje
wyśmienite wino wypija
wiersze wesołe wypisuje.
Wiktor wlał whisky.
Wrąbany, wnet wysmukłej Wiktorii wizję wymalował
 - welwetowe wargi, wyszywana woalka, woń waniliowa
... wymarzony wspólny weekend
wariant wariackich wakacji!

Wtem
wstydliwa Wiktoria wzgardziła Wiktorem
wolnego Wacka wolała.
Wściekle wzburzony Wiktor wrzasnął wniebogłosy
- Wyuzdanie wręcz wszędzie!

Wymięta Wiktoria
wpatrzona w wigornego Wacka westchnąła wniebowzięta
- Wackuuu  wspaniałyyy, wejdż wieczorem we mnie...

Wiosna! Wiosna! Wiosna!

25.06.2011

PRZESTRASZENI

Przestraszeni patrzą poniżej poziomu.
Przestraszonemu pomóc ??? panika ,płacz.
Przestraszeni potrzebują poleceń,przestrzegają przykazań,potakują , pójdą potem przestrzeń pomalować,pomazać pastelami,    policzyć problemy,proste potwierdzenie paniki.


Popatrz,przestraszona Pani Pelagia poraz pierwszy poszła popatrzeć, policzyć potężne pionowe poczerniałe palmy. Podskakiwała,popłakiwała,potem przetarła policzki,poszła pospać.
Pelagia pachniała patologią,pochmurną podświadomością.
Przestraszony partner Pelagii - Protazy,podpalił powalony płot.
Pomocy,pomocy!!! pożar.
Przestraszeni pouciekali,podwórka płonęły.
Protazy patrzył,płomień parzył ,pająk przebiegł .
Powietrze pociemniało,półmrok , pokręcony półświat.
Pluton przestraszonych płoszył przechodniów.


Podświadomość przestraszonych przyciągała  potężne powątpiewanie.
Przemęczeni,pogardliwi,potworni potomkowie przestraszonych-protestują.
Pupilek Pelagii,Pankracy pieprzy  pracę,pije przepalankę.
Pokaż pieniadze !Portmonetka pusta.


Protazy powleka pościel.,podjada paprykę,pije półsłodkie porto.
Podkurczony przygaszony psychicznie - przestraszony.


Poranek pachnie piwonią.
Płomienny pocałunek Pelagii poskramia przestraszonego Protazego.
Pragnienie podpala podniecenie.
Prześcieradło pogniecione,poszwa podarta,poduszka poplamiona.
Przemoc przestraszonego Protazego powaliła Pelagię.
Prezerwatywa pękła !
Potępiony Protazy pada,przysięga poprawę.


Potem przechadzka po polach,pachnie powabnie.
Pieszczoty,przytulanie,pojednanie przyjaciół.
Peruka Pelagii postrzępiona,powyrywana.
Protazy pije pepsi,pęcherz pełny.
Pelagia prosi Protazego ...pójdź po perfumy , pachnidło przybliża.


Popatrz, przestraszony ptak przelatuje poprzez pustą przestrzeń.
Potrzebuje pomocy .Pawie pióra pięknie połyskują .


Przestraszone...potargane psychiki.


.



20.06.2011

ZIELONY ZAKĄTEK

Zraszacz zrasza ziemię ze zbożami,ziołami,zielskami zielonymi.
Zaniedbana zieleń zamigotała zamętem zamiast zakwitnąć.
Zajączek z zaciekawieniem zajada zielone zawilce.
Zachowawcza Zuzia zachwala zaciszne zadupie - ZIELONY ZAKATEK.
Zenek zagaduje Zuzię - zaiskrzyło.
Zosia zakończyła zakopywać złotolistne zioło.
Zamczysko Zielonego  Zakątka zabłyszczało zabawnie,zahuczało zabębniło zgiełkiem.


Zachmurzenie zaskoczyło zabłąkanego Ziemowita
Zadrzewienie zachwyciło zaciemniając zaczarowany zakątek.
Zuzanna zadeptywała zieleń..Zadyszany Ziemowit zadrżał zdziwiony.
Zenek zagospodarowywał zagrodę.Zainspirował zajadanie zielonej zupy.
Zuzia zaklęła !!! zaklajstrowana zupą zaczęła zaloty,Zenek zasnął, Zuzia zatańczyła zorbę.
Zgrzeszyła z Zenkiem,ziemia zadrżała,zielononóżka zatrzepotała.


Zewsząd zapachniało złem.
Zdziwiony ,zdziwaczały Zygmunt zemdlał.
Zniecierpliwiony Zenek zaślubił Zuzię.Zauroczenie zaprocentowało.
Zielony  Zakątek zapachniał.
Zaświtało...zasłony zostały zdjęte,zlewozmywak zatkany.


Zosia zrobiła zielone zakola,załkała zachwycona zielenią
Zakola zaowocowały,zapach zauroczył.
Zasadzone ziemniaki zarosły,zgniły.
Zielone zarośla zasypane,zaniedbane,zasmucały,
Zasieki zasłaniały Zakątek,
Zielona zatoka zasypana złotem zadziwiała
Zielonego Zakątka zazdrościł Zenkowi zeszpecony Zygmunt..